niskie ceny minerałów — co robić?
Bież przykład z najlepszych w innych branżach!
Niskie ceny minerałów zmusiły wiele firm z przemysłu wydobywczego do ponownego przemyślenia opłacalności swojej działalności. W niektórych przypadkach firmy musiały wycofać inwestycje lub przejść się na obsługę i konserwację. We wszystkich przypadkach firmy wydobywcze powstrzymały wszystkie inwestycje, ale w większości przypadków pozwoliło to zwolnić aktywa tylko na krótki okres, ponieważ nie ma możliwości trwałego usunięcia kosztów na bazie strukturalnej. To tutaj firmy wydobywcze poszukiwały inspiracji od innych branży przemysłowych. Niektóre firmy wydobywcze, które najlepiej zareagowały na niskie ceny minerałów, podjęły działania polegające na skopiowaniu branży, która jest zaprojektowana do pracy przy trwale niskich cenach produktu i potrzebie niezawodnego i efektywnego pod względem kosztów sprzętu: Światowego rynku turbin wiatrowych.
Dowiedz się więcej na temat doświadczeń w kopalniach, które skorzystały na utrzymaniu czystego oleju w ich układach:
Światowy rynek turbin wiatrowych
Światowy rynek turbin wiatrowych ma przynajmniej trzy rzeczy wspólne z przemysłem wydobywczym:
- jest kapitałochłonny (drogi sprzęt)
- niskie ceny produktu (stała w przemyśle energetyki wiatrowej)
- sprawny, niezawodny sprzęt i wydajność są niezbędne do sukcesu
Zwiększenie wydajności przy jednoczesnym obniżeniu kosztów produkcji jest możliwe
Przez wiele lat w branży wydobywczej najważniejsze było zwiększanie wydajności. Kluczowym czynnikiem pozwalającym to osiągnąć jest czas sprawność sprzętu czasami wysokim kosztem, ale przy wysokich cenach minerałów koszt utrzymania sprzętu w stanie operacyjnym miał mniejsze znaczenie.
W sytuacji niskich cen produktów firmy wydobywcze muszą ponownie przemyśleć podejście skupiające się wyłącznie na wydajności i wziąć również pod uwagę koszty na tonę/kilogram.
W przeciwieństwie do górnictwa, światowy rynek energetyczny zawsze charakteryzował się niskimi marginesami cen produktu, który sprzedaje. Zmusiło to udziałowców do skupienia się na kosztach i przewidywalnej/niezawodnej produkcji; ale również na maksymalnej wydajności. Farmy wiatrowe znajdują się na odizolowanych obszarach; a obecnie coraz więcej z nich znajduje się na morzu. Nieprzewidziane awarie, zbyt częste wyłączenia na potrzeby serwisowe lub zawodny sprzęt są katastroficzne w tym przemyśle i mogą dosłownie stanowić zagrożenie dla rentowności farmy wiatrowej.
Podobnie jak w górnictwie, koszty związane z awarią lub wyłączeniem są bardzo wysokie w przemyśle wiatrowym; dlatego przemysł wiatrowy jest przystosowany w inny sposób niż przemysł wydobywczy i istnieje wiele cennych korzyści z rynku wiatrowego, które można zastosować w przemyśle wydobywczym.
zmniejsz koszty eksploatacyjne o 60% i wyeliminuj 75% okresów serwisowych
Podczas gdy kopalnie mają wysoki budżet eksploatacyjny na cele utrzymania sprawności urządzeń, rynek wiatrowy skupił się na środkach, które utrzymują sprawność sprzętu w sposób wydajny ekonomicznie i niezawodny. Obecnie przemysł wiatrowy dąży do dwu-letnich okresów międzyprzeglądowych dla sprzętu krytycznego i całkowitego wyeliminowania nieprzewidzianych awarii. Przemysł wydobywczy przywykł do miesięcznych, czasem nawet tygodniowych, okresów międzyprzeglądowych, a nieprzewidziane awarie lub nieplanowane prace są standardami akceptowalnymi w tej branży. Interesujące jest, że sprzęt w przemyśle wiatrowym pracuje pod znacznie większymi obciążeniami niż w przemyśle wydobywczym (w rzeczywistości 60 razy większe obciążenie) i mimo to udaje im się utrzymać jego sprawność przez cały rok bez wyłączeń lub przeglądów serwisowych.
Co należy zmienić
Jedną z różnić pomiędzy tymi dwoma przemysłami jest środowisko pracy. Podczas gdy turbiny wiatrowe mają dużo większe obciążenie, sprzęt górniczy pracuje w dużo bardziej zanieczyszczonych warunkach wynikających z natury tej pracy. I co właśnie tutaj niektóre firmy górnicze odniosły sukces; próbując stworzyć podobne środowisko.
Pomimo iż warunki pracy nigdy nie będą podobne, kopalnie które wdrożyły technologię z przemysłu wiatrowego odnotowały znaczące i pomierne korzyści w ciągu kilku tygodni. Przeczytaj, jak firma BHP Escondida zaoszczędziła 1 760 910 PLN i wyeliminowała trzy z czterech wyłączeń kruszarki rocznie. Możesz również przeczytać, jak firma Kinross prowadząca kopalnię złota Chirano Goldmine w Ghanie zredukowała ilość przeglądów serwisowych swoich ciężarówek górniczych Volvo z 24 do 4 rocznie. Dla jej całej floty odpowiada to wyeliminowaniu 800 przeglądów serwisowych rocznie, 9 remontów rocznie lub 2 689 950 PLN rocznych oszczędności na ich flocie 40 ciężarówek.
Jak to możliwe?
Ponieważ wykorzystali oni technologię, która skutecznie utrzymuje sprawność turbin wiatrowych bez awarii przy jedynie jednym przeglądzie serwisowym rocznie od wielu dziesięcioleci. Dziesięć lat temu było to całkowicie nieznane w przemyśle górniczym; obecnie jest to standardowe wyposażenie kruszarek Sandvik i Metso. Rozwiązaniem jest dogłębna filtracja oleju offline CJC®.
Co zyskujemy
Niezależnie od tego jak brudnie i ciężkie są warunki pacy, firmy wydobywcze są w stanie
- oszczędzić 50 – 75% zużycia swojego oleju
- wyeliminować trzy z czterech wyłączeń sprzętu
- zmniejszyć koszty eksploatacyjne o około 50 – 60%
wdrażając filtrację oleju offline CJC® ponieważ zapewnia ona dużo czystsze i mniejsze obciążenie w pełnych warunkach roboczych dla przekładni, łożysk, układów hydraulicznych — dla każdego układu olejowego; a w branży górniczej są one wszędzie.
Dowiedz się więcej na temat doświadczeń w kopalniach, które skorzystały na utrzymaniu czystego oleju w ich układach: